Trochę mnie tu nie było a wszystko to za sprawą głównie, mojej małej - miała zapalenie gardła i potrzebowała "trochę więcej" uwagi. Planuję również powrócić do pracy i szkoły - musiałam poświęcić trochę czasu aby to wszystko po ogarniać. :)
Dziś przychodzę do Was z denkiem lipcowym i sierpniowym, nie jest tego dużo aczkolwiek coś się nazbierało. :)
10 produktów sięgnęło dna a więc:
1. Luksusowy balsam od Eveline Cosmetics opisywałam dokładnie TU.
- Jest to zdecydowanie mój ulubieniec tego lata. Kocham ten balsam za opakowanie, konsystencję i działanie.
Kolejne opakowanie już jest w moim posiadaniu!
2. Balsam do ciała Pink Chiffon od Bath &Body Works
- Wygodne, 88ml opakowanie na "wcisk" mieści w sobie cudownie pachnący balsam do ciała, który przyzwoicie nawilża skórę.
Z chęcią zakupię ponownie lecz inny wariant zapachowy.
3. Balsam do ciała dla dzieci od Skarb Matki
- Fajne, szerokie opakowanie, pozwala na całkowite zużycie. Cudowny zapach pomarańczowo - czekoladowy sprawia, że maleństwo po wysmarowaniu chce się "schrupać". ;)
Dość wydajny, fajnie rozprowadza się po skórze a co najważniejsze nie uczula ciała mojej małej.
Myślę, że spokojnie za jakiś czas wrócimy do niego choćby ze względu na cudowny zapach i hipoalergiczność.
4. SOS profesjonalny peeling i maska do stóp od Eveline Cosmetcs
- Recenzję możecie przeczytać TU. Ze względu na ilość peelingu w saszetce trochę zniechęca mnie do kupna...
Czy zakupię? Może kiedyś....
5. Mleczko pod prysznic z olejem sezamowym od Luksja
- Muszę przyznać, że jest to bardzo dobry produkt. W wygodnym opakowaniu zamykanym na klik znajduje się 250 ml mleczka, które jak najbardziej spełnia swoje zadanie. Kremowa konsystencja, ładny zapach i wydajność to jego atuty. Elegancko radzi sobie z nawilżeniem mojego ciała - to pewnie za sprawą zawartych w nim składników balsamu do ciała. Skóra po użyciu jest gładka, nawilżona i pięknie pachnąca!
Zakupię ponownie na pewno, z tym, że chcę wypróbować 3 inne warianty z tej serii.
6. Płatki kosmetyczne Cleanic
- Delikatne i "nie rozchodzące się" płatki kosmetyczne. Idealne do zmywania makijażu.
Już zakupiłam kolejne opakowanie ;)
7. Płyn micelarny; demakijaż oczu od Corine de Frame
- Kocham! Kocham! Kocham! Pierwsze o czym muszę wspomnieć to 97% naturalnych składników. Następnym plusem jest jego zapach - mogłabym wąchać i wąchać, taki demakijaż to czysta przyjemność. Dobrze radzi sobie ze zmywaniem tuszu, cieni i podkładu. Niema mowy o szczypaniu czy podrażnieniu oczu, szczerze polecam!!
Ze względu na to, że mam jeszcze kilka micelków do przetestowania z zakupem trochę poczekam ale na pewno do niego wrócę!
8. Antiperspirant, Sexi od Rexona
- To mój ulubieniec już od dłuższego czasu i namiętnie do niego wracam. Dobrze chroni mnie przed przykrym zapachem i bardzo ładnie pachnie.
Tym razem porwałam się na fioletowy odpowiednik Rexony, zobaczymy jak się sprawdzi. ;)
9. Korektor do brwi od Eveline Cosmetics
- Hmm myślę, że się polubiłam z tym produktem. Odpowiednia szczoteczka, która po pierwsze rozczesuje nasze włoski jak również "nakłada" odpowiednią ilość specyfiku na nasze brwi. Dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych - brąz i czerń. Mój wybór padł na ten drugi - myślę, że brwi muśnięte tym korektorem wyglądają schludnie i "na miejscu". Dodatkowo produkt jak dla mnie mega wydajny!
Zagości pewnie nie raz. ;)
10. Tusz The Rocker Volum Express od Maybelline
- Opisywałam TU. Jak dla mnie to nr jeden - jestem zadowolona z efektów jakie daje ta maskara. Moje rzęsy są długie i nie ma mowy o efekcie pajęczych nóżek. ;)
Już zakupiona jest nowa. Przy okazji - 20% w Rossmanie. ;)
I to byłoby na tyle, jestem zadowolona z tych zużyć i na pewno będę do nich wracać.
Używałyście? Macie podobną opinię co do tych produktów? Piszcie :*
Ps.
Wszystkiego najlepszego moje drogie z okazji Dnia Blogera. I miłej sobotki życzę - to już ostatnia w te wakacje... ;)
Buźka ;*